Suzanne Evans
Liczba postów : 36
| Temat: Suzanne Evans Sob Sie 25, 2012 6:05 pm | |
| Imię: Suzanne Delilah
Nazwisko: Evans
Data Urodzenia: 6.09.1995
Pseudonim: ... :I
Wygląd: Suzanne to drobna siedemnastolatka o ogromnych jasno zielonych oczach i bladej cerze, którą dodatkowo podkreślają ciemno brązowe pukle sięgające połowy pleców. Nie wyróżnia się raczej z tłumu, ze swoim przeciętnym wzrostem i budową. Bardzo często narzeka na to że wygląda jak dwunastolatka (Tak, chodzi o biust), a co za tym idzie i swoją wagę, odbiegającą od normalnej, lecz na liczbę minusową. Można u niej policzyć wszystkie żebra, bez nadmiernego trudzenia się. A dziewczyna je jak smok! Trzy dziewice i dwie owce dziennie! No... Może nie akurat owce i dziewice, ale dużo je. Jej ubiór też do niezwykłych nie należy. Schludnie, spokojnie i odpowiednio do wieku. Nie jak zakonnica, ale też nie jak dziwka. JAK.NORMLANA.NASTOLATKA.
Charakter: Boże, dogadać się z nią to dopiero sztuka. Jeżeli mielibyśmy ranking najtrudniejszych charakterów, wylądowałaby na pierwszym miejscu, wraz ze Starkiem. Chociaż tego osobnika też nie trawi. Ogólnie, jeżeli chcielibyśmy wykonać listę wszystkich osób, których Suzie nie lubi... Na pierwszym miejscu są obce baby. Tak. No i pająki. Ah, i boi się burzy. No i nienawidzi ciasnych pomieszczeń, ognia też. Idealny Agent, prawda? Hm, jeszcze dodać, że jej sprawność fizyczna nie należy do jakiś szczególnie rozwiniętych. Jest raczej chuchrem. Tak jak napisałam wcześniej -> IDELANY AGENT. Nie, tak serio, to dziewczyna przewyższa inteligencją większość dorosłych ludzi. Szczególnie jeśli chodzi o wiedzę w zakresach przedmiotów ścisłych, ale o tym potem. Charakterystyczną cechą dla Suzanne jest fakt istniena gumy do żucia. Dlaczegóż to? Zawsze kiedy stara się skupić, albo bardzo się stresuje - żuje. To jest jedna z tych rzeczy, których nie może kontrolować, do których jest przyzwyczajona. Bardzo uporządkowana - wszystko musi być na swoim miejscu, no może oprócz rzeczy w jej pokoju. Panuje tam zwykle twórczy nielad, ale, co dziwne, wszystko jest na swoim miejscu, a Suzie nigdy się w tym nie gubi. Jednak, niech tylko ktoś przestawi jej książkę, położy nie tam gdzie trzeba długopis... Historia Agenta: Suzanne Delilah urodziła się szóstego września, dziewiędziesiątego szóstego roku w Nowojorskiej dzielnicy Quuens. Jej ojcem był Mark Evans, a matką Melody, z domu Ho-yeung. Dziadkowie mieli restaurację w ChinaTown. Ojciec dziewczynki pracował w Centrum Banku Światowego, jako jeden z programistów. Kiedy dziewczynka skończyła cztery lata, zaczęła wykonywać ogromne postępy edukacyjne. Płynnie czytała, a jej wiedza na temat dziedzin matematyki i fizyki, zaskakiwały psychologów. Melody, pytana o te ogromne postępy odpowiedziała "Mark, od kiedy była mała, czytywał jej Einsteina, czasem nawet Archimedesa". 11 września roku 2001, Melody wraz z pięcioletnią wówczas Suzanne, poszła odwiedzić męża, pracującego na 97 piętrze ( wieża liczyła 110 pięter). Godzinę po odwiedzinach, których celem było oddanie ŚP. Evansowi zapomnianego drugiego śniadania, nastąpił zamach, w czasie którego wyżej wymieniony zmarł. W tym samym roku, dziewczynka zaczęła otrzymywać prywatne lekcje, nauczanie na o wiele wyższym poziomie niż jej rówieśnicy, dzięki czemu była bardzo do przodu, chociaż nigdy nie uczęszczała do normalnej szkoły, czego jej matka bardzo żałuje, gdyż nie miała okazji integrować się z rówieśnikami. Zamykała się w świecie podręczników i zawiłej matematyki, do momentu kiedy skończyła 15 lat i zaczęła studia na Uniwersytecie Nowojorskim, a dokładniej na wydziale Informatyki. Po pierwszym roku włamała się do głównego komputera FBI, nigdy nie zostało wyjasnione dlaczego to zrobiła, a co najważniejsze - Jak. W tym momencie zainteresował się nią SHIELD. Oczywiście, nadal miała kontynuować studia, jednak należała do organizacji. Po miesiącu, jej miejsce zamieszkania zostało zmienione na Stark Tower z powodów czysto naukowych, co aż dziwne jest.
Relacje:
Tony Stark - Przełożony. Nienawidzi go, ale go lubi. Mamy tutaj relacje typu "dogryzamy sobie, bo tak jest zabawniej" chyba.
Thor - "Jezu, co za idiota."
Loki - "O ten, ponoć jest zagrożeniem. Ale dlaczego zagrożenie wygląda jak laska?"
Fury - Pan Włochaty to główny przełozony. Słucha, ale tylko wtedy gdy to konieczne.
Bruce Banner - Całkiem podziwia jego badania i usposobienie. W sensie; Gdyby to ona była na jego miejscu, zamieniałaby się w potwora co piętnaście minut.
Pepper Potts - Laska Starka.
Specjalne zdolności*
- Potrafi zjeść dwie puszki lasagne, czym doprowadza swojego przełożonego do szewskiej pasji
** Całość została potwierdzona przez pana Żelaziwo, więc jakby co było to przedyskutowane. RYZYCIE I ŚMIERDŹ.
pV=nRT
Ostatnio zmieniony przez Suzanne Evans dnia Pią Wrz 21, 2012 11:54 am, w całości zmieniany 2 razy | |
|
Tony Stark
Liczba postów : 122
| Temat: Re: Suzanne Evans Sob Sie 25, 2012 6:48 pm | |
| ... To nie żelazo i jak nie chcesz wylądować na bruku, to zacznij się dogadywać z Pepper. AKCEPT | |
|