Imię: Steven Grant
Nazwisko: Rogers
Data urodzenia: 1922
Wygląd:
Jeśli istnieje na świecie ucieleśnienie ideału urody amerykańskiego chłopaka, to jest nim właśnie Steve Rogers: wysoki, postawny, o kwadratowej szczęce, słomianych włosach i błękitnych oczach. Pełen chłopięcego uroku, jeśli się uśmiecha, robi to szczerze: jego twarz i mimika mówią, że temu człowiekowi należy zaufać, że można się na niego zdać i że obroni cię, jeśli będzie taka potrzeba. Cóż, nie na darmo został wybrany do roli symbolu amerykańskiego patriotyzmu, prawda?
W „cywilu” Steve ubiera się w proste, wygodne ubrania, wyglądające odrobinę staroświecko. Lubi dżinsy i kraciaste koszule.
W swoim superbohaterskim wcieleniu? Cóż, biel, błękit, czerwień i gwiazdki amerykańskiej flagi mówią za siebie… Może wielu ten strój wydaje się kiczowaty, ale nie ulega wątpliwości, że Steve nosi go z godnością.
Charakter:
Szczery, prostolinijny i szlachetny człowiek, zawsze gotów opowiedzieć się po stronie słabszych i pokrzywdzonych: doskonale pamięta, jak to jest być słabym i padać ofiarą silniejszych: nienawidzi więc każdego, kto wykorzystuje swoją siłę by krzywdzić innych.
Steve jest żołnierzem i wierzy w „wojnę sprawiedliwą”, nauczono go wykonywać rozkazy i wykona je, chyba, że będą one sprzeczne z jego zasadami i kodeksem honorowym. Kiedyś patriota, broniący narodu amerykańskiego przed wrogami: zdaje sobie jednak sprawę, że w obliczu globalnego zagrożenia amerykańskość staje się wartością drugorzędną, że prawdziwie „sprawiedliwa wojna” nie ma na celu obrony interesów USA, a całej ludzkości.
Odrobinę staroświecki i ciągle zagubiony w nowej rzeczywistości, nie czuje się pewnie w obecności wielu aspektów nowej rzeczywistości, bardziej tych obyczajowych, niż technologicznych. Steve ma ciągle moralność człowieka lat 30-40 i wiele aspektów współczesności jest dla niego co najmniej dziwna.
Ta anachroniczna obyczajowość przekłada się też na jego podejście do kobiet. Cóż, Steve widział już wiele kobiet zajmujących poważne stanowiska oraz sprawdzających się w walce, ale to nie przeszkadza mu traktować kobiet z większym, niż to dziś przyjęte szacunkiem.
Bardzo obciąża go psychicznie śmierć bliskich mu osób. Czuje się winnym śmierci najlepszego przyjaciela, Bucky’ego i ciężko zniósł śmierć agenta Coulsona.
Historia:
Steve urodził się w Nowym Jorku, w rodzinie biednych irlandzkich emigrantów. Dość wcześnie stracił oboje rodziców, ale ani to, ani niewielkie zasoby finansowe nie przeszkodziły mu dostać się na uniwersytet. Nie skończył jednak uczelni, plany pokrzyżował mu wybuch wojny. Porwany patriotyzmem, postanowił zaciągnąć się do armii, ale niestety, nie posiadał odpowiednich warunków fizycznych ani zdrowia. Jego marzenie spełniło się jednak dzięki doktorowi Erskine, który szukał idealnego obiektu do przetestowania swojej formuły super żołnierza. Rogers jest najprawdopodobniej jedynym, na którym procedura podziałała w pełni… Tym bardziej, że po jego przemianie Erskine został zamordowany…
Pierwsze lata wojny Steve spędził jednak nie jako żołnierz na froncie, lecz jako symbol i narzędzie propagandy: rola może przydatna społecznie, lecz bynajmniej nie zadowalająca. Sytuacja zmieniła się w 1943 roku gdy Steve udał się do Włoch: dowiedziawszy się, że jego przyjaciel Bucky Barnes dostał się do niewoli, postanowił go uwolnić. Akcja zakończyła się sukcesem, a Steve Rogers został prawdziwym żołnierzem. Razem ze zgromadzonym oddziałem komandosów wyruszył przeciw bazom tajnej organizacji HYDRA. Podczas jednej z akcji Bucky zginął, jednak ból po utracie przyjaciela nie powstrzymał Steve’a przed wyruszeniem przeciw przywódcy HYDRY – Czerwonej Czaszce. Starcie z nim zakończyło się dla Steve’a tragicznie: awaryjnym lądowaniem w arktycznym lodzie, gdzie Kapitan Ameryka spędził kolejne kilkadziesiąt lat, aż do chwili, gdy odnalazł go S.H.I.E.L.D. Nie mając wiele alternatyw, Steve dołączył do Avengers i wykazał się podczas inwazji na Nowy Jork: wtedy został zauważony przez opinię publiczną i na powrót stał się bohaterem. Teraz musi unieść ciężar własnej legendy i sławy, nauczyć się żyć w nowym świecie i poradzić sobie z nowymi czekającymi na niego i jego towarzyszy zagrożeniami…
Umiejętności:
Steve dzięki formule super żołnierza jest silniejszy i sprawniejszy fizycznie, a także wytrzymalszy niż większość ludzi. Przeżył w lodzie kilkadziesiąt lat: to zabiłoby większość ludzi. Jest też odporniejszy na choroby i chemikalia, prawdopodobnie długowieczny. Posiada do tego standardowe wyszkolenie wojskowe oraz umiejętność posługiwania się tarczą, którą woli od broni palnej: jednak jeśli trzeba, sięgnie i po broń.
Relacje:
Tony Stark: Howard był moim przyjacielem… On? Działa na nerwy czasem, a jednak ma w sobie dość szlachetności i charyzmy.
Thor: Bratnia dusza w honorze, mogę go zrozumieć – z wyjątkiem momentów, gdy chodzi o jego brata.
Pepper Potts: Trudno w dzisiejszych czasach spotkać kobietę z takimi manierami i zasadami, tym bardziej ją więc podziwiam.
Bruce Banner: Udręczona dusza, a jednak siła jego woli jest niesamowita.
Nick Fury: Doskonały dowódca.
Loki: Miejsce złoczyńcy jest w więzieniu: w najlepszym wypadku.
Suzanne Evans: Boże jedyny, co to dziecko robi w S.H.I.E.L.D.?!
Janet van Dyne: Wydaje się miłą dziewczyną.
pV=nRT